Sokół Popów 5:1 LKS II Gałkówek (3:1)
br. Jankowski Łukasz x 3, Owczarczyk Sebastian x2
Sokół : Alagierski Daniel - Raczyński Filip, Leśniak Kamil, Kucharski Mariusz, Cieniecki Paweł - Ptasiński Tomasz, Ojrzyński Dominik, Sędzikowski Piotr, Ciołek Błażej - Jankowski Łukasz, Owczarczyk Sebastian. W drugiej połowie na boisku pojawili się : Kaczorowski Paweł, Rubach Arkadiusz, Szadkowski Damian, Drużka Tomasz, Kucharski Robert oraz Leśniewski Dawid.
Nasi zawodnicy zainaugurowali rozgrywki ligowe przed własną publicznością. W meczu rozgrywanym w ponad trzydziestostopniowym upale, rozgromiliśmy do tej pory niepokonany zespół LKS II Gałkówek aż 5:1. Już w szatni pojawiły się pierwsze pozytywne informację, po załatwieniu ostatnich formalności w drużynie mogli zagrać dziś dwaj nowi zawodnicy, prawy pomocnik Ciołek oraz napastnik Jankowski. Więcej w rozwinięciu!
Dzięki tym dwóm transferom mogliśmy wyjść na boisko w ustawieniu nieco bardziej ofensywnym i standardowe 4-5-1 zamienić na 4-4-2. W bramce wystąpił dziś Daniel Alagierski dla którego był to powrót (solidny i udany) między słupki po dłuższym czasie. Przed Nim w obronie wyszła czwórka występująca ze sobą najczęściej a więc od prawej Raczyński, Kucharski Mariusz, Leśniak oraz Cieniecki. Z prawej strony pomocy wystąpił pozyskany z Gozdowa Błażej Ciołek , o sile środka stanowili dziś dwaj bardzo dobrze przygotowani pod względem motorycznym zawodnicy Ojrzyński oraz Sędzikowski, kondycja tej dwójki zawsze jest sporym atutem, jednak w meczu rozgrywanym w takich warunkach atmosferycznych widać to było jeszcze bardziej niż zwykle. Na lewą stronę po ubiegłotygodniowej nieobecności do pierwszego składu powrócił Ptasiński Tomasz. W ataku mogliśmy oglądać najskuteczniejszego w ubiegłym sezonie Owczarczyka oraz nowo pozyskanego Jankowskiego, dla którego był to debiut niemal wymarzony. W samo południe rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, niecałe 20 sekund później zabrzmiał on po raz drugi jednak bardzo ważny, po faulu w środkowej strefie boiska z pozoru niegroźną okazje Popów zamienił bowiem na gola i prowadzenie. Dośrodkowanie Raczyńskiego i w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnajduję się Jankowski który umieszcza futbolówkę w bramce. 1:0 w 1 minucie. Gałkówek rzucił się do ataku, jednak nie był w stanie stworzyć sobie okazji, chaotyczna gra gości była za to szansą dla Popowa na wyprowadzanie szybkich kontrataków. W 20 minucie prowadziliśmy już 3:0 , a bramki które strzelaliśmy były bardzo zbliżone, dwa idealne w tempo zagrania od Sędzikowskiego do Owczarczyka, a ten najpierw płaskim strzałem przy lewym rogu, a później mijając bramkarza i pakując futbolówkę do pustej bramki podwyższa nasze prowadzenie. Po przerwie na napicie się wody która miała miejsce w 25 minucie nasi zawodnicy wyszli nieco rozprężeni co szybko się zemściło, goście mocnym strzałem dali radę zaskoczyć Alagierskiego i zmniejszyć prowadzenie Sokoła. Pozostała część gry w pierwszej odsłonie to pełna kontrola spotkania przez naszą drużyne. Na drugie 45 minut wyszliśmy początkowo bez zmian, jednak w trakcie rozgrywania meczu na boisku pojawiło się sześciu nowych zawodników, nie wpłynęło to jednak na obraz gry, Sokół ciągle kontrolował spotkanie, dodatkowo dobijając rywali dwoma golami Jankowskiego (przy bramce na 4:1) kapitalną akcją popisał się Ptasiński który wyłożył Łukaszowi piłkę jak na tacy, fantastyczny mecz Łukasza który golem na 5:1 skompletował hat-trick!. Brawa należą się całej drużynie, wszyscy zawodnicy zostawili dziś bowiem na boisku sporo zdrowia rozbijając w pył faworyzowanych gości. Cieszyć również może fakt, że po raz kolejny (mimo ostatniej pechowej porażki z Byszewem) to my kontrolujemy grę i stwarzamy więcej klarownych okazji, oby za tydzień w Szczawinie było podobnie.